Volkswagen ID.7 doczeka się wersji GTX. Niemcy zaprezentują topową wersję topowego samochodu już we wrześniu, na targach w Monachium. Co wiemy o aucie, które stanie na szczycie gamy nie tylko modelu ID.7, ale i całej rodziny ID?
Pierwsza elektryczna limuzyna Volkswagena niedawno ujrzała światło dzienne, a producent już uchylił rąbka tajemnicy w temacie odmiany GTX. Topowy wariant o sportowym zacięciu zadebiutuje pod koniec tego lata, na wrześniowych targach IAA Mobility w Monachium.
Volkswagen ID.7 GTX – premiera we wrześniu
Póki co, niemiecka marka dzieli się tylko zdjęciami przedstawiającymi skrawki nowego auta i krótkim filmem, a w samej informacji prasowej na próżno szukać konkretów. To, co na obecną chwilę jest pewne to napęd na 4 koła (dwa silniki), specjalna, zarezerwowana tylko dla tej wersji kolorystyka i szereg zmian w zestrojeniu układu jezdnego, hamulcowego i kierowniczego.
Volkswagen chwali się, że w najszybszej odmianie ID.7 znajdziemy m.in. czerwone, kontrastujące przeszycia na fotelach, desce rozdzielczej i drzwiach. Z zewnątrz, auto mają wyróżniać czarne, lakierowane na wysoki połysk elementy oraz dach, który tak jak w innych GTX-ach, również będzie czarny. Tu i ówdzie pojawią się również emblematy „GTX”.
ID.7 GTX ma się prowadzić jeszcze lepiej
Wzorem ID.4 GTX i ID.5 GTX, producent wprowadził kilka usprawnień w zakresie zestrojenia poszczególnych układów. Volkswagen obiecuje lepsze wrażenia z jazdy, które mają być zasługą m.in. specjalnego, napisanego z myślą o modelach GTX oprogramowania. Póki co, hardware pozostaje jednak tajemnicą – nie wiemy, jaką moc i osiągi będzie miał najmocniejszy ID.7. Jeśli wierzyć pogłoskom, które pojawiły się przy okazji debiutu modelu, możemy spodziewać się jednak około 340 KM i momentu obrotowego przekraczającego 600 Nm. Nie będzie to więc konkurent dla Tesli Model S, ale auto powalczy zapewne z niektórymi odmianami Mercedesa EQE. GTX w gamie ID oznacza raczej „muśnięty sportem” niż „sportowy”.
Volkswagen ID.7 GTX na drogach jeszcze w tym roku
Premiera pod koniec lata oznacza, że pierwsze sztuki mogą pojawić się w salonach jeszcze w 2023 roku. Topowy model z rodziny ID ma o co powalczyć. Oprócz wspomnianego wyżej Mercedesa EQE, do debiutu szykuje się również BMW i5. Kwestia ceny pozostaje oczywiście zagadką, przynajmniej do września. Nie powinniśmy spodziewać się promocyjnych cen, ale rozsądnie zbudowany cennik ma szansę przykuć uwagę klientów, którym marzy się elektryczna limuzyna, ale propozycje marek premium będą dla nich zwyczajnie zbyt drogie.