Nowa Toyota Aygo X jeszcze nie pojawiła się w salonach, a już rozkochała w sobie setki klientów. Czym najmniejszy crossover na rynku przekonał do siebie Polaków? Czy to kwestia niskiej ceny? A może chodzi o stylistykę? Jeśli nie wyglądem, to może większymi wymiarami i lepszym wyposażeniem? Każdy powód musiał być dobry, bowiem w 3 tygodnie rozeszło się już 250 egzemplarzy.
W polskich salonach Toyoty można już zamawiać najnowsze Aygo X – nie „iks”, tylko „cross”. Nowy model w gamie marki to na ten moment najmniejszy crossover na rynku, który względem poprzednika jest lepszy w każdej płaszczyźnie. Jest większa, bezpieczniejsza, wygodniejsza i przede wszystkim lepiej wyposażona. Ceny bazowej wersji Active startują od 58 900 zł. Co dostajemy za tę kwotę?
Wyższa, dłuższa i szersza
Nowa Toyota Aygo X różni się od pierwszej generacji niemal wszystkim. Podniesiony maluch został zaprojektowany na platformie TG-A (podobnie jak Yaris i Yaris Cross), dzięki czemu urosła w każdą stronę. Nadwozie wydłużono o 235 mm (3700 mm), poszerzono o 125 mm (1740 mm) i podniesiono o 65 mm (1525 mm). Jednocześnie rozciągnięto rozstaw osi o 125 mm (2430 mm) i powiększono przestrzeń bagażową o 63 litry (231 l).
Niczego jej nie brakuje
Choć to najmniejszy i najtańszy samochód w ofercie marki, Toyota Aygo X może mieć wszystko, czego klient zapragnie. Na wyposażeniu standardowym każdej wersji znajduje się m.in. system multimedialny Toyota Touch 2, który jest kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto. Ponadto już „baza” posiada klimatyzację, elektryczne szyby i podgrzewane lusterka, wielofunkcyjną kierownicę oraz całą rodzinę systemów bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense 2.5. Mowa tu o adaptacyjnym tempomacie, układzie rozpoznawania znaków drogowych, asystencie utrzymania pasa ruchu i wielu innych.
Na bogato
Opcjonalnie auto może posiadać także LED-owe reflektory, bezkluczykowy dostęp, kamerę cofania i czujniki parkowania, nawet 18-calowe felgi, materiałowo-skórzaną tapicerkę, indukcyjną ładowarkę, podgrzewane fotele, czarną podsufitkę, system nagłośnienia JBL, elektrycznie otwierany miękki dach czy chociażby 8-calowy wyświetlacz systemu info-rozrywki. Te dodatki są jednak dostępne wyłącznie w droższych wariantach lub korzystnych pakietach Smart, Tech oraz Vision.
Kolorowo i wesoło
Jak na mieszczucha przystało, nowa Toyota Aygo X jest dostępna w wielu konfiguracjach nadwozia. Auto występuje w 8 kolorach, którym może towarzyszyć kontrastowy czarny dach (Eclipse Black). Wojskowy „Cardamom Green” z dekoracjami w barwach Mandarina Orange, który widzicie na załączonych zdjęciach, jest zarezerwowany wyłącznie dla topowej odmiany Limited.
Osiągi i spalanie
Niestety najnowszy maluch Toyoty nie jest dostępny z jednostką hybrydową. Auto można zamówić wyłącznie z benzynową jednostką 1.0 VVT-i o mocy 72 KM i 93 Nm. Domyślnie moment na przednie koła trafia za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej, choć za dopłatą 5000 zł (nie dotyczy wersji Active), można mieć również automatyczną przekładnię Multidrive S. W obydwu przypadkach przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje ok. 15 sekund. Osiągami nie zrobicie na nikim wrażenia, ale spalaniem już owszem. Według deklaracji producenta, średnie spalanie tego mikrusa waha się na poziomie 5 l/100 km.
Toyota Aygo X – ceny w Polsce
W polskich salonach Toyota Aygo X startuje od 58 900 zł. Tyle zapłacimy za przysłowiowego „golasa” w wersji Active. Pozostałe warianty są niewiele droższe, a znacznie lepiej wyposażone. Na ten moment aż 31 proc. klientów zdecydowało się na bogate wersje Executive oraz Limited, a ponad 70 proc. zamówień stanowią egzemplarze z dwukolorowym nadwoziem. Wszystko wskazuje na to, że nowe Aygo X powtórzy sukces poprzednika. Tylko w 2021 roku Polacy zamówili 7000 egzemplarzy schodzącej generacji, co stanowiło blisko 54 proc. wszystkich aut segmentu A sprzedanych w kraju.
Wersja | 1.0 VVT-i 5 M/T | 1.0 VVT-i Multidrive S |
---|---|---|
Active | 58 900 zł | – |
Comfort | 60 900 zł | 65 900 zł |
Style | 64 900 zł | 69 900 zł |
Executive | 73 900 zł | 78 900 zł |
Aygo X Limited | 77 900 zł | 82 900 zł |