SsangYong Torres ma skierować markę na nowe torry. Widziałem go z bliska

przez Maciek Lubczyński

Koreańska marka zaprosiła mnie na premierę nowego modelu, ale nie tylko SsangYong Torres był tematem prezentacji. Poznałem również wyniki za 2022 rok oraz plany na nadchodzące miesiące i lata. Czy SsangYong właśnie przestaje być ciekawostką?

SsangYong w 2022 roku sprzedał na polskim rynku czterokrotnie więcej aut niż w roku 2021. Pod względem liczby rejestracji wyprzedził nawet Mitsubishi. W Europie również wszystkie słupki idą mocno w górę, a Koreańczycy, podobnie jak lokalni importerzy, mają apetyt na więcej. Świadomi pracy, jaką mają do wykonania, liczą, że w staraniach pomoże im SsangYong Torres – nowy model plasowany między Korando a Rextonem.

SsangYong Torres 1 2 1

Stwierdzić, że Torres mocno różni się od obecnych w gamie propozycji, to niedopowiedzenie. Auto nie przypomina żadnego istniejącego modelu i choć nie mówimy tu o uniwersalnym pięknie, całość prezentuje się bardzo interesująco. Trochę, jak pojazd z przyszłości, z filmu o dystopijnej wizji świata. W opcji są 20-calowe felgi, a mnóstwo przetłoczeń, akcentów i detali sprawia, że jest na czym zawiesić oko. Zobaczcie, jak wygląda chociażby klapa bagażnika.

SsangYong Torres – dane techniczne

SUV mierzy 4,7 m, czyli nieco więcej niż Nissan X-Trail czy Toyota RAV4. Importer chwali się, że auto plasuje się między segmentami C i D, a wnętrze jest przestronne. Rysunek kokpitu wyraźnie nawiązuje do stylu nadwozia, choć można tu znaleźć elementy wspólne z obecnymi modelami. Na środku znalazł się 9-calowy ekran dotykowy, poniżej drugi, do obsługi klimatyzacji, a przed kierowcą – „oszukane” cyfrowe zegary. Choć całość jest rzeczywiście „cyfrowa”, to kolorowym ekranem jest tylko 4,2-calowy wyświetlacz umieszczony między prędkościomierzem, a obrotomierzem.

SsangYong Torres

Żadnej rewolucji nie będzie w kwestii jednostki napędowej. Silnik do wyboru jest jeden – motor 1.5 T-GDI o mocy 163 KM i maksymalnym momencie obrotowym 280 Nm. W mniejszych modelach jest to w zupełności wystarczająca i, niestety, dość paliwożerna jednostka. Nie powinniśmy się raczej spodziewać, że Torres będzie szczególnie oszczędnym autem. Benzynowy silnik można sparować z manualną, 6-biegową skrzynią lub 6-stopniowym automatem.

Będzie też elektryczny

Z czasem, w gamie ma się pojawić wersja elektryczna. Jej premiera została zaplanowana jeszcze na ten rok. Możemy się spodziewać parametrów zbliżonych do tych z SsangYonga Korando e-Motion, czyli 190-konnego silnika elektrycznego i baterii o pojemności 61,5 kWh brutto. Na potwierdzenie tych danych musimy jednak poczekać – nie obrazilibyśmy się za nieco większą baterię, czy moc ładowania przekraczającą obecne 100 kW.

SsangYong Torres

SsangYong Torres – kiedy w salonach?

Auto ma wyjechać na drogi w drugiej połowie 2023 roku. Egzemplarz, który widzicie na zdjęciach to model przedprodukcyjny. W tym momencie trwa jeszcze proces homologacji, a gdy papierologia będzie już z głowy, auta przypłyną na europejskie rynki, w tym do Polski. Oprócz Torresa, koreański producent szykuje liftingi obecnych modeli i nowe wersje, których nie było jeszcze w europejskiej ofercie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. SsangYong musi teraz zrobić wszystko, by po zażegnaniu kryzysu dostępności nowych aut utrzymać i poprawić udział w rynku. Trzymamy kciuki.

Skomentuj

Scrolluj dalej, tam czeka na Ciebie następny wpis

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Polityka prywatności