Kiedyś wyobrażano sobie, że przyszłość będzie pełna latających samochodów wydających kosmiczne dźwięki. Cóż, auta może nie latają, ale za to ich elektryczne napędy sprawiają, że zdalna aktualizacja może podnieść moc i poprawić osiągi. W ramach najnowszego update’u, Polestar 2 zyskał całe 68 KM.
Zdalne aktualizacje, dokonujące się w zaciszu przydomowego garażu to funkcja, która coraz częściej pojawia się w nowych autach. Najnowsze modele potrafią same wgrywać sobie nowe oprogramowanie bez konieczności wizyty w serwisie, a w większości wypadków wystarczy im do tego wbudowany modem do połączenia z internetem. W przypadku nowych samochodów elektrycznych korzyścią jest nie tylko ładniejsza grafika systemu multimedialnego czy nowe funkcje nawigacji. Polestar 2 może zyskać 68 KM po zdalnej aktualizacji, którą przeprowadzimy bez ruszania się z domu. Dlaczego „może zyskać”, a nie „zyska”? Bo aktualizacja będzie dostępna odpłatnie, dla tych, którzy życzą sobie nieco większej mocy w swoim aucie.
Polestar 2 musi być szybszy
Wszystko po to, by jak równy z równym bić się z Teslą o amerykańskiego klienta. Samochód, który rywalizuje z Teslą Model 3 dysponuje mocą 405 KM, co jest wynikiem przyzwoitym, ale nie tak dobrym, jak 456 KM w amerykańskim sedanie. Jeszcze większa różnica dotyczy osiągów obu aut. Auto szwedzkiej marki przyspiesza do setki w czasie 4,9 sekundy, a Tesla Model 3 robi to w 3,3 sekundy. Zakup nowego oprogramowania skróci czas przyspieszenia Polestara do 4,4 sekundy – taki rezultat może nie pozwoli iść łeb w łeb z Teslą, ale z pewnością nie przyniesie również wstydu i wystarczy do codziennej jazdy po bułki.
Chiptuning w formie zdalnej
Wzrost mocy po zdalnej aktualizacji można porównać do chiptuningu na odległość. To tak jakby podłączyć Volkswagena Passata w dieslu do domowej sieci wifi, a po chwili wyjechać nim z garażu wzmocnionym o 10-15%. Brzmi całkiem ciekawie, a przy okazji udowadnia, że podzespoły aut elektrycznych są tworzone z pewną rezerwą potencjału. Czy jego odblokowanie skraca żywotność baterii i naraża układ napędowy na szybsze zużycie? To zapewne okaże się z biegiem lat, choć trudno podejrzewać, by płatna, oficjalna aktualizacja miała narobić szkód. Klienci chętni na dodatkowe 68 KM będą musieli zapłacić około 14,70€ za każdego dodatkowego konia mechanicznego. Upgrade ma bowiem kosztować 1000€.
To nie koniec nowości
Polestar 2 jest już na rynku od pewnego czasu, ale marka pracuje nad kolejnymi nowościami. Szwedzi zapowiedzieli niedawno Polestar 3 – crossovera, który zamierza konkurować m.in. z Teslą Model Y. Zbliżający się model będzie produkowany i sprzedawany w Stanach Zjednoczonych. Czy Polestar pojawi się w końcu oficjalnie w Polsce? Na ten ruch musimy jeszcze poczekać. Klienci muszą zamawiać samochód poza granicami kraju lub skorzystać z ofert nieoficjalnych importerów.