W projektowaniu futurystycznych brył projektanci z Seulu nie mają sobie równych. Przykładem są chociażby koreańskie nowości tj. i20, Tucson, Elantra i elektryczne modele z rodziny IONIQ. Teraz solidnej modernizacji doczekał się Hyundai Kona. Miejski SUV nowej generacji urósł, wydoroślał i stał się jeszcze bardziej futurystyczny względem swojego poprzednika. Co o nim wiemy?
„Wszystkie nowe samochody wyglądają identycznie” – to sformułowanie często pada z ust klientów. Można to powiedzieć o wielu modelach, ale nie o autach z Seulu. Nowości z Korei wyróżniają się na drodze jak mało które samochody, przykuwają wzrok, a na dodatek wciąż są konkurencyjnie wyceniane. Podobne założenia musiały towarzyszyć przy projektowaniu nowego Hyundaia Kona. Widząc jednak, jak wiele się zmieniło, jedno nie podlega wątpliwości – miejski SUV nowej generacji nie będzie już taki tani, jak kiedyś.
Nowy Hyundai Kona zmienił się nie do poznania
Hyundai Kona drugiej generacji ujrzał właśnie światło dzienne. Już na pierwszy rzut oka widać, że nowe wcielenie miejskiego bestsellera było inspirowane elektrycznymi nowościami z rodziny IONIQ. Nowa Kona stawia na futuryzm, o czym świadczą LED-owa listwa zdobiąca facjatę i rozciągnięta po całym pasie tylnym. W ostatnim czasie to bardzo popularny zabieg w motoryzacji, ale w wydaniu Hyundaia wyjątkowo udany. Wąskie i szerokie pasy świetlne poszerzają nadwozie i dodają całości powagi.
Dlaczego nowa Kona wygląda tak, a nie inaczej? Producent tłumaczy krótko – w pierwszej kolejności zaprojektowano wariant elektryczny, a dopiero na jego bazie projektanci zaczęli rysować szkice wersji spalinowych.
W kabinie jest więcej komfortu i technologii
Kabina nowego Hyundai Kona oferuje teraz więcej miejsca dla pasażerów i została nafaszerowana najnowszymi technologiami, które znamy m.in. z elektrycznych nowości tj. IONIQ 5 i 6. Mowa tu chociażby o dużych ciekłokrystalicznych ekranach o przekątnej 12,3-cala czy „pływającej” konsoli środkowej. Określana przez producenta „przestrzeń życiowa” znacząco się zwiększyła, bowiem długość auta urosła o 150 mm (teraz 4350 mm), szerokość o 25 mm, a rozstaw osi o całe 60 mm.
Hyundai Kona będzie oferowana w kilku wersjach
W ofercie pojawi się oczywiście kilka wersji wyposażenia, na której czele póki co stanie odmiana inspirowana sportowymi osiągnięciami (N Line). Wachlarz jednostek napędowych, podobnie jak w poprzedniku, będzie bardzo szeroki. Pod maską nowej Kony znajdą się klasyczne jednostki spalinowe, a także hybrydy z gniazdkiem i rzecz jasna dostępna będzie także w pełni elektryczna Kona Electric.
Mając na uwadze, jak dużo pracy włożono w ten projekt, możemy być pewni, że nowa generacja subkompaktowego bestsellera nie będzie tak tania, jak kiedyś. Oficjalny, polski cennik powinniśmy poznać już wiosną 2023 roku.