Czy Skoda Enyaq Coupe iV przyciągnie do salonów więcej klientów od swojego protoplasty? Pierwszy elektryczny model z Czech przyjął się na rynku dobrze, więc aby zwiększyć jego sprzedaż producent z Mladá Boleslav mógł zrobić tylko jedno – wprowadzić do oferty wariant Coupe. Aby pomóc szczęściu gamę poszerzono także o sportową wersję RS. Po ostatnich premierach w Wolfsburgu taka kolej rzeczy była do przewidzenia…
Volkswagen – tylko przepisz pracę tak, żeby klienci się nie zorientowali.
Skoda – spoko, masz moje słowo.
Wierzcie mi lub nie, ale tak po krótce wyglądał proces projektowania nowego elektrycznego coupe. Nie jest tajemnicą, że nowa Skoda Enyaq Coupe iV jest kalką modelu ID.5, bo te marki od kilkunastu lat wymieniają się pomysłami. Nowy SUV z Czech ze swoją modną i atletyczną sylwetką na pewno zwróci uwagę tych, którzy lubią wyróżniać się w tłumie, choć ten wariant przyciąga uwagę nie tylko kształtami, bo podobnie jak zwykły Enyaq iV, nowa odmiana jest dostępna podświetlanym grillem Crystal Face. Takie rozwiązanie po raz pierwszy ujrzeliśmy w BMW X6.
Kawał (elektrycznego) auta
Skoda Enyaq Coupe iV, podobnie jak Volkswagen ID.5 czy Audi Q4 e-tron, bazuje na modułowej płycie podłogowej dla samochodów elektrycznych MEB. Ma 4653 mm długości, 1879 mm szerokości, 1622 wysokości i rozstaw osi mierzący 2765 mm – jest więc dłuższa (+4 mm) i wyższa (+6 mm) od klasycznego Enyaqa. Niemniej spore gabaryty nie przeszkadzają w komfortowym podróżowaniu, bowiem w wydaniu Coupe współczynnik oporu powietrza (cd) kształtuje się na poziomie 0,234.
Jak na Skodę przystało, w kabinie jest naprawdę mnóstwo miejsca – zarówno na głowę, nogi, łokcie i barki. Podobnie jest w nowej odsłonie elektrycznego SUV-a, jednak jak wszystko co ładne, ma też swoje mankamenty. O ile miejsca nad głową nie powinno brakować nawet wyższym pasażerom, tak widoczność do tyłu będzie dla kierowcy już kłopotem. Na szczęście kierowcy nie powinni narzekać na przestrzeń bagażową. Skoda Enyaq Coupe iV ma zaledwie o 15 litrów mniejszy kufer (570 l) od klasycznej wersji SUV-a (585 l).
Nowości w ofercie
Wraz z wprowadzeniem do oferty wariantu Coupe, do konfiguratora trafią nowe lakiery tj. metalizowany Pomarańczowy Phoenix i metalizowany Szary Graphite, który zastępuje Szary Quartz. Lakier Zieleń Mamba jest zarezerwowany wyłącznie dla wersji RS. Bez większych zmian obyło się w kwestii felg – elektrycznego SUV-a ciągle można zamówić na 19, 20 lub 21-calowych felgach.
Skoda Enyaq Coupe iV – wersje silnikowe
Nowa Skoda Enyaq Coupe iV będzie występować w czterech odmianach wydajności. Ofertę otwiera wersja iV 60 z jednym silnikiem na tylnej osi, generującym moc 179 KM (132 kW). Ta odmiana – jak sama nazwa wskazuje – występuje z akumulatorem o pojemności 62 kWh (58 kWh netto). Druga jest iV 80 z mocniejszym motorem (204 KM) i baterią o pojemności 82 kWh (77 kWh netto).
Elektryczne coupe będzie także dostępne w wersji iV 80x oraz po raz pierwszy w historii odmianie RS iV. Obydwa są wyposażone w dwa silniki elektryczne (po jednym na oś), jednak będą różniły się mocą. Pierwsza oferuje 265 KM, zaś sportowe wydanie dysponuje mocą 299 KM. RS-ka oferuje także wysoki moment obrotowy na poziomie 460 Nm i przyspiesza do „setki” w 6,5 sekundy. Co więcej, w odróżnieniu do pozostałych wariantów, osiąga prędkość maksymalną 180 km/h.
Kiedy w salonach?
Samochody będzie można zamawiać w polskich salonach już wiosną tego roku. Nie ma wątpliwości, że wpisująca się w obecne trendy odmiana coupe będzie nieco droższa. Jak bardzo? Niestety tego jeszcze nie wiemy. Na oficjalny cennik musimy jeszcze chwilę poczekać. Można jednak założyć, że jeśli klasyczny Enyaq w bazowej wersji iV 60 startuje od 189 300 zł, Skoda Enyaq Coupe iV będzie kosztować kilka lub nawet kilkanaście tysięcy więcej.