Finowie z Nokiana nie maja ostatnio szczęścia. Najpierw pandemia i jej ekonomiczne konsekwencje, a później wojna rozpętana przez Rosję, zamknięcie kluczowej fabryki w Wsiewołożsku i wycofanie się z tamtejszego rynku. Jakie plany na przyszłość ma Nokian? Wszystkiego dowiedzieliśmy się na spotkaniu z przedstawicielami marki.
Większość opon Nokiana, do niedawna wyjeżdżała z rosyjskiego zakładu w Wsiewołożsku. Fabryka odpowiedzialna była za około 80 procent produkcji opon do aut osobowych. Dziś możemy o niej mówić wyłącznie w czasie przeszłym – konieczność wycofania się z Rosji była dla firmy sporym ciosem. Wszystko rozegrało się po tym, jak pandemia nadszarpnęła interesy i zmniejszyła popyt na nowe ogumienie. Gdy dodamy do tego wielomilionowe inwestycje w ostatnich latach, można powiedzieć, że Finowie dostali ciosy z każdej strony. Sami przyznają, że ich biznes musi teraz przejść przez kilka trudnych faz. Co to oznacza dla klientów i jakie nowości szykuje Nokian?
Nokian skupi się na oponach zimowych
Faza rekalibracji, w którą obecnie wchodzi firma oznacza, że w praktyce, u europejskich dystrybutorów dostępne będą jedynie opony zimowe. Letnie ogumienie dostępne obecnie na rynku to sztuki z zapasów magazynowych. Fokus na „zimówkach” pozwoli osiągnąć zamierzoną objętość produkcji, przynajmniej do czasu, gdy zakończy się budowa fabryki w Rumunii. To właśnie ten zakład przejmie obowiązki dawnej rosyjskiej placówki, którą firma od paru miesięcy próbuje sprzedać. Obecnie, najbardziej prawdopodobnym kupcem ma być rosyjski gigant naftowy. Transakcja nie została jednak sfinalizowana, choć o podpisaniu papierów mówi się już od pewnego czasu. Część zapotrzebowania na opony Nokiana już teraz pokrywają dostawcy z Chin – to właśnie w Państwie Środka produkowane są obecnie niektóre modele. Na pytanie o jakość tych wyrobów, przedstawiciele Nokiana odpowiadają krótko – kontrolujemy ją nieustannie i dbamy o to, by nie różniła się ona od tej, którą znamy z fińskich zakładów. W kwestii parametrów i dbałości o jakość chińczycy są znani z elastyczności – klasa wytwarzanego tam produktu może być bardzo różna i jest zazwyczaj zależna od ceny, jaką jest skłonny zapłacić zamawiający.
Faza wzrostu – Nokian chce wrócić do gry
Gdy przejściowe trudności się skończą, Nokian ma przejść do fazy wzrostu. To między innymi dlatego już teraz pokazał nam nowe opony zimowe – ulepszone modele z serii Snowproof, które poznaliśmy w 2019 roku. Gama modelowa ma się rozszerzyć, a Nokian zaproponuje nowe Snowproofy m.in. kierowcom SUV-ów. O ulepszonych produktach na sezon 2023/2024 napiszemy jesienią. Testowaliśmy je na torze w Austrii, a ich właściwości sprawdzaliśmy m.in. w Kii Niro EV, Volvo XC60 z napędem na obie osie czy… w Mitsubishi Lancerach Evolution X pozbawionych ABS-u i ESP.
Nokian zmierza do fazy przyspieszenia
Finowie mają nadzieję, że gdy wydarzenia 2022 roku pozostaną już tylko niemiłym wspomnieniem, a biznes w pełni wróci na właściwe tory, zdolności produkcyjne zostaną wykorzystane w pełni, również do produkcji opon letnich. Producent do tej pory miał w ofercie m.in. Nokiany Powerproof, które spełniły oczekiwania dotyczące sprzedaży i nienajgorzej wypadały w testach. Bardzo możliwe, że paleta produktów letnich rozszerzy się o dodatkowe modele. Na to musimy jednak poczekać do fazy przyspieszenia. Kiedy ta nastąpi? Perspektywa czasowa nie jest precyzyjnie określona – mówi się po prostu o „kilku latach”, potrzebnych na start działalności pełną parą.
Nokian nie mówi o kryzysie
Choć czasy dla fińskiego producenta nie są obecnie zbyt ciekawe, przedstawiciele marki nie mówią wprost o kryzysie czy trudnościach. Przypomnijmy, że Finowie otworzyli w 2021 ogromny i supernowoczesny ośrodek testowy w Hiszpanii, a w 2022 roku zainwestowali setki milionów euro w budowę rumuńskiego zakładu. Mimo to, ich zdaniem finansowa sytuacja przedsiębiorstwa nie daje powodów do obaw, a streszczony powyżej plan z pewnością wypali. Dobra mina do złej gry? Przekonamy się niebawem. Jeśli obędzie się bez wpadek jakościowych, a chińscy partnerzy nie zawiodą, Nokian może wyjść z tego nawet silniejszy niż do tej pory.