Nissan Qashqai e-POWER to ten słynny elektryk na benzynę

przez Maciek Lubczyński

Powiedzieć, że Nissan Qashqai e-POWER ma „zaawansowany” układ napędowy to tak, jakby nazwać dźwięk budzika „umiarkowanie przyjemną melodią”. W tym aucie znajdziecie wszystko – silnik elektryczny, baterię, inwerter, turbosprężarkę i silnik spalinowy o zmiennym stopniu sprężania. Jak sprawdza się hybryda, w której benzynowy motor nie ma mechanicznego połączenia z kołami?

Nissan Qashqai został zelektryfikowany na całego. Wersja e-POWER nie jest może bateryjnym elektrykiem, ale napęd w 100% odbywa się za pomocą silnika elektrycznego. Spalinówka pełni tu rolę tylko i wyłącznie generatora prądu, a niewielki akumulator służy tu za bufor, który pozwala pracować benzynowej jednostce nieco swobodniej. Układ napędowy może przypominać rozwiązanie stosowane przez Hondę, ale inżynierowie Nissana poszli o krok dalej – zlikwidowali bowiem mechaniczne połączenie silnika spalinowego z kołami, które jest obecne w hybrydach Hondy. Toyota rozwiązuje sprawy jeszcze inaczej, ale skupmy się na Qashqaiu. Jak jeździ crossover, o którym można powiedzieć, że jest elektrykiem ze zbiornikiem paliwa?

3-cylindrowa elektrownia

Pracujący pod maską, 3-cylindrowy silnik został wyciszony tak dobrze, że przez większość czasu można zapomnieć o jego istnieniu. Jednostka daje się we znaki tylko przez chwilę po rozruchu i wtedy gdy idziemy pełnym ogniem. Pełny ogień oznacza tu przyspieszenie do setki w czasie 7,9 s według danych fabrycznych. Ja, z pasażerem na pokładzie osiągnąłem taki wynik:

Jest więc nieco gorzej, niż zapowiada Nissan, ale nie oznacza to, że Qashqaiowi czegokolwiek brakuje. Jak przystało na auto napędzane silnikiem elektrycznym, reakcja na gaz jest niezwłoczna, a brak konieczności redukowania biegów pozwala poruszać się bardzo płynnie i swobodnie. Jedyny problem to niedorzecznie powolne ruszanie z miejsca. Wygląda na to, że sama bateria nie zapewnia aż tak mocnego prądu, by możliwe było natychmiastowe wykorzystanie pełnej mocy napędu, dlatego na uzyskanie pełnych osiągów i tak trzeba poczekać aż spalinowa jednostka nabierze wiatru w żagle. Poza tym drobnym minusem, wrażenia z jazdy elektrykiem na benzynę są zupełnie przyzwoite. Jest to najszybszy wariant w obecnej gamie crossovera.

Nissan Qashqai e-POWER – zużycie paliwa

Zużycie paliwa również nie daje powodów do wstydu. W mieście, Qashqai e-POWER zużywa około 5 l/100 km. To wartość zbliżona do tej, którą znamy z hybryd Toyoty. W trasie jest nieco gorzej, bo powyżej 120 km/h silnik elektryczny robi się dość prądożerny, a elektrownia pod maską ma pełne ręce roboty. Przy maksymalnej dopuszczalnej prędkości autostradowej, Qashqai pali przynajmniej 7,8 l/100 km wg wskazań komputera pokładowego. Jeśli chcemy osiąganąć równe 7 l/100 km, musimy zwolnić do 110-120 km/h, co na niektórych autostradach w Polsce może postawić nas w niezręcznej sytuacji. Takie rezultaty uzyskaliśmy w zimowych warunkach – nieco cieplejsza aura pozwoliłaby pewnie poprawić wyniki o 0,1-0,2 l/100 km.

Nissan Qashqai e-POWER

Kompromisy, ale nieliczne

Co jeszcze warto wiedzieć o hybrydowym napędzie? 190-konny układ ma teoretycznie łączyć to, co najlepsze z dwóch światów i faktycznie, wrażenia z jazdy bardzo przypominają to, co znamy z elektryków. Brawa należą się za wyjątkowo skuteczny układ rekuperacji i system e-Pedal, dzięki któremu możemy jeździć praktycznie bez wykorzystywania pedału hamulca i bez angażowania układu hamulcowego do działania.

Działkowcy i miłośnicy caravaningu, którzy często korzystają z haka holowniczego muszą mieć z kolei na uwadze niższą masę przyczepy – uciąg Nissana Qashqaia e-POWER jest znacznie mniejszy niż w benzynowych odmianach, bo wynosi 750 kg, niezależnie czy mówimy o przyczepie hamowanej, czy niehamowanej. Blaszana niewiadówka z narzędziami będzie jeszcze ok, ale przyczepa, w której można pomieszkać nie wchodzi raczej w grę. W pozostałych wersjach napędowych dopuszczalna masa przyczepy to od 1400 do 1800 kg.

Nissan Qashqai e-POWER

Dobra wiadomość jest taka, że Qashqai e-POWER to wciąż ten sam Qashqai – trochę cięższy, ale wciąż komfortowy crossover, w którym wygodnie mogą podróżować 4 osoby, lub nieco mniej wygodnie – 5 osób. Pojemność bagażnika nie zmalała w wersji hybrydowej i w zależności od wersji wyposażenia wynosi od 436 do 479 l. Nie ma tu jednak koła zapasowego, a jedynie zestaw naprawczy, standardowy w wersji Tekna+. Mimo 20-calowych felg, tłumienie nierówności jest nienaganne. Wnętrze jest solidnie zmontowane, a księgowym nie udało się przyciąć na materiałach wykończeniowych. Topowa wersja ma sporo udawanej skóry, ładne przeszycia i obszyte skórą, wygodne fotele. Tradycyjnie dla japońskich aut, nie ma tu wysuwanego podparcia pod uda. Jest za to regulacja odcinka lędźwiowego w dwóch płaszczyznach. Wrażenie robi także duży, szklany dach z elektrycznie sterowaną roletą.

Ile kosztuje hybryda? Nissan Qashqai e-POWER cena

Wersja e-POWER stoi na szczycie gamy i jest obecnie najdroższa. Oznacza to, że tańszym wyborem będzie nawet odmiana z automatem i napędem na 4 koła. Trudny wybór. Względem wersji DIG-T MHEV XTRONIC 2WD, a więc wyposażonej w automat i z napędem na przód, cena Qashqaia e-POWER jest wyższa o 14 900 zł i wynosi 176 200 zł. Testowana przeze mnie, topowa odmiana Tekna+ to wydatek 200 750 zł. Kwota nie jest zbyt niska, ale dopłata do hybrydy jest tu całkiem rozsądna, bo oprócz nieco niższego zużycia paliwa otrzymujemy lepsze osiągi. Dla tych, którzy jeżdżą głównie po mieście, taki napęd będzie w sam raz. Jeśli ktoś potrzebuje napędu na obie osie, musi pozostać przy wersji MHEV, albo pomyśleć o X-Trailu z napędem e-4ORCE.

Qashqai w benzynowym wydaniu ma wielu konkurentów, a hybrydowa wersja może rywalizować m.in. z Hyundaiem Tucsonem, Toyotą Corollą Cross czy Oplem Grandlandem. Żaden z samochodów nie oferuje tak pokręconego układu hybrydowego. Moim zdaniem, rozwiązanie proponowane przez Nissana w praktyce działa całkiem sensownie. Ci, którzy rzadko zabierają auto poza miasto, z pewnością będą zadowoleni. Cena jest współczesna, czyli wysoka, ale nie odbiega przy tym od tego, co proponuje konkurencja.

Skomentuj

Scrolluj dalej, tam czeka na Ciebie następny wpis

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Polityka prywatności