Elektrykiem tylko po mieście? To małżeństwo ma na ten temat nieco inne zdanie! Chris i Julie Ramsey jako pierwsi zabrali Nissana Leaf’a na rajd Mongolii, a teraz przystosowanym do zadań specjalnych Nissanem Ariya w topowej wersji e-4ORCE 84 kWh, ruszą w podróż dookoła świata. Podróż „Z bieguna do bieguna” zajmie im 10 miesięcy, a pod ładowarką – przy optymistycznym scenariuszu – staną ponad 50 razy.
Elektryki najlepiej czują się w dużych aglomeracjach, gdzie stacje ładowania są na wyciągnięcie ręki. Nissan, wraz z członkami zespołu wyprawy „Od bieguna do bieguna” zamierza udowodnić, że bezemisyjne samochody radzą sobie także w ciężkich warunkach i nie mowa tu o odrobinie błota czy śniegu.
Przed nimi 27 000 długich kilometrów
Przystosowany do zadań specjalnych Nissan Ariya w topowej odmianie e-4ORCE 84 kWh wyruszy w podróż dookoła świata, pokonując przez 10 miesięcy około 27 000 km. Ów wariant na jednym ładowaniu, zgodnie z danymi producenta, powinien przejechać ok. 500 kilometrów (WLTP). To by oznaczało, że na planowanej trasie zatrzyma się pod ładowarką ponad 50 razy.

Ten Nissan Ariya jest gotowy na każdą okazję
Samochód, który trafił w ich ręce to produkcyjny egzemplarz, który jest zasilany przez litowo-jonową baterię o pojemności 84 kWh. Elektryczny crossover w tym wydaniu posiada dwa silniki elektryczne (e-4ORCE), generujące łączną moc 301 KM i 600 Nm, co pozwala na osiągnięcie pierwszej „setki” w 5,7 sekundy oraz rozpędzenie się do 200 km/h. Prezentowany egzemplarz nie koncentruje się jednak na osiągach. Świadczy o tym chociażby fakt, że stoi na potężnych, 39-calowych kołach opatulonych w opony BF Goodrich – w takim wydaniu żadna nawierzchnia nie będzie dla niego przeszkodą.
Jednym z najważniejszych aspektów całej naszej przygody jest to, że jej głównym bohaterem jest standardowy egzemplarz produkcyjny samochodu elektrycznego, który po wprowadzeniu kilku niewielkich zmian będzie miał okazję zademonstrować swoje rzeczywiste możliwości, bez względu na warunki, z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć.
Chris Ramsey, lider elektrycznej wyprawy

Co zrobią, gdy zabraknie energii?
Na tę okoliczność Chris i jego żona Julie też są przygotowani. Na pokładzie samochodu znajdzie się przenośny generator energii odnawialnej, który będzie wykorzystywany do ładowania Nissana Ariya w regionach polarnych. Urządzenie posiada poręczną, lekką turbinę wiatrową oraz panele słoneczne, które wykorzystają silne wiatry i długie godziny światła dziennego, aby zapewnić ładowanie akumulatora trakcyjnego w czasie, gdy Chris i Julie zatrzymają się na odpoczynek.
Nissan Ariya – ceny w Polsce
Elektryczny crossover z Japonii występuje w trzech wariantach, których cena waha się od 239 900 do 299 900 zł. Bazowa wersja posiada jeden silnik i baterie o pojemności 63 kWh (do 403 km zasięgu). Samochód z jednym motorem można też zamówić z większym akumulatorem 87 kWh (do 533 km zasięgu). Topowy wariant e-4ORCE ma już dwa silniki, co z większą baterią pozwala na pokonanie do 515 km na jednym ładowaniu.
Wersja | 63 kWh | 87 kWh | 87 kWh e-4ORCE |
ADVANCE | 239 900 zł | 275 900 zł | 299 900 zł |
EVOLVE | 258 900 zł | 294 900 zł | 318 900 zł |





