Zima jeszcze nie minęła. Choć pierwsze dni roku przypominały raczej wiosnę, śnieg niechybnie powróci, niczym moda na spodnie dzwony czy mumia w filmie „Mumia powraca”. Warto pamiętać, że w 2023 roku mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem jest horrendalnie drogi.
Zima w tym roku jest chyba sponsorowana przez producentów opon całorocznych. Raz trzaskający mróz, a raz ciepłe popołudnia. Jednego dnia zamieć śnieżna, a drugiego – prawdziwa ulewa. Pewne jest jednak, że śnieg powróci, a wraz z nim – możliwy mandat za nieodśnieżone auto. Jazda samochodem, z którego nie został usunięty zalegający śnieg potrafi być niebezpieczna, a policja zapowiada, że nie będzie litować się nad kierowcami, którzy jeżdżą „na czołgistę”, czyli z wyciętym w śnieżnej pokrywie wizjerem.
Ile wynosi mandat za jazdę nieodśnieżonym autem?
Kwestia kar dla kierowców, którzy ruszają nieodśnieżonym autem reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym, a ściślej mówiąc art. 66 ust.1 pkt 1 i 5. To właśnie te przepisy stanowią, że każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Mandat za jazdę nieodśnieżonym autem może wynieść nawet 3000 zł! Nowelizacja ustawy znacznie podniosła karę, która jeszcze przed rokiem wynosiła kilkaset złotych. To jednak nie jedyna grzywna i niejedyne przewinienie, na które narażamy się zimą.
Mniejszy, bo 500-złotowy mandat (oraz 8 punktów karnych) mogą otrzymać kierowcy, którzy poruszają się autem z zaśnieżoną, lub pokrytą błotem tablicą rejestracyjną. Blaszki muszą być czytelne i w miarę czyste. Na szczęście, w przeciwieństwie do nadwozia pokrytego lakierem, można je bez większego żalu przetrzeć szmatką albo ściągaczką do szyb na stacji paliw i nie martwić o ewentualne rysy.
Na co jeszcze zwracają uwagę policjanci?
To nie koniec „zimowych mandatów”. Odśnieżone muszą być również reflektory – w taryfikatorze mandatów przewidziana jest również kara za nieodśnieżone światła. Za to przewinienie możemy zapłacić 300 zł, a nasze konto zasili 8 punktów karnych. Warto pamiętać o tym zwłaszcza w nowych samochodach, w których diodowe lampy nie emitują wystarczająco dużo ciepła, by roztopić zalegający na nich śnieg lub lód.
Odśnież auto, nie tylko dla siebie
Gdy zima uderzy ponownie (a wszystko wskazuje, że już bierze mocny zamach) warto odśnieżyć cały samochód, nawet jeśli wydaje nam się, że przez szyby widzimy wszystko jak na dłoni. Zróbmy to dla innych – śnieg i lód, który w czasie jazdy spada z dachu, potrafi ograniczyć widoczność innym kierowcom, a fragmenty lodu i zmrożonego śniegu mogą narobić szkód, gdy na inny pojazd zdmuchnie je pęd powietrza.