Wzrost płacy minimalnej w 2024 roku ma być rekordowy. Pensja brutto na poziomie 4242 zł nie sprawi może, że będzie nas stać na więcej, ale za to podniesie szereg opłat powiązanych z wysokością minimalnego wynagrodzenia. Wśród nich – kara za brak OC.
Ile będzie wynosić kara za brak OC w 2024 roku? Wiemy to już dziś, bo ta opłata, jak szereg innych, jest powiązana z wysokością płacy minimalnej. Premier zapowiada, że w 2024 roku aż 2 razy czeka nas wzrost minimalnego wynagrodzenia, a to oznacza, że dwukrotnie zostanie podniesiona również kara, którą UFG nakłada na kierowców za niedopilnowanie bardzo ważnego obowiązku.
Kara za brak OC w 2024 roku będzie rekordowa
Nic dziwnego – w końcu płaca minimalna też rośnie z roku na rok. Ile zapłacimy za przerwę w obowiązkowym ubezpieczeniu OC? Oto przewidywane stawki w pierwszej połowie roku 2024:
- Za brak OC od 1 do 3 dni: 1700 zł
- Brak OC od 4 do 14 dni: 4242 zł
- Brak OC powyżej 14 dni: 8484 zł
Horrendalne kwoty są więc znacznie wyższe niż w tym roku. Jak nietrudno zauważyć, kara, którą nakłada Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wynosi w kolejnych progach 40%, 100% i 200% minimalnego wynagrodzenia.
Dziś rząd przyjął projekt w sprawie wzrostu płacy minimalnej.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 13, 2023
Od 2024 najniższa pensja będzie wynosiła:
➡️4242 zł brutto – od stycznia;
➡️4300 zł brutto – od lipca.
Jest to możliwe dzięki dobrej sytuacji i naprawie finansów publicznych, którą przeprowadził rząd @pisorgpl.
Dziś… pic.twitter.com/MQdvN22LYn
Dla przypomnienia, w 2022 roku, do 1 lipca wynosi ono 3490 zł, a od 1 lipca do końca roku będzie to już 3600 zł. Maksymalna kara za brak OC wzrośnie więc z 7200 zł do 8484 zł!
Trzeba pilnować terminów, choć nie dla wszystkich to zmartwienie
Prawo stanowi jasno – ubezpieczenie OC musi mieć każdy zarejestrowany w Polsce samochód osobowy, nawet jeśli nie jeździ, nie ma ważnego badania technicznego i zarasta trawą na działce. Warto pilnować terminów, bo jak widać, nawet jednodniowa przerwa w ochronie ubezpieczeniowej może nas słono kosztować. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jeśli ubezpieczaliśmy już pojazd w swoim imieniu, OC przedłuży się na kolejny okres automatycznie. Ciągłość może być zaburzona wtedy, gdy np. kupiliśmy auto i OC poprzedniego właściciela wygasa wraz z końcem terminu. Dotyczy to również sytuacji, w której poprzedni właściciel podzielił płatność za polisę na raty, a my nie opłacimy tych, które po zakupie auta przypadają nam do zapłaty.
Kary za brak OC nakładane są skutecznie
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny bardzo skutecznie nakłada i ściąga kary od zapominalskich kierowców. Wszystko dlatego, że do ujawnienia przerwy w OC niepotrzebna jest kontrola drogowa ani spotkanie z policją – wszystko dzieje się automatycznie, a za wykrywanie przypadków braku ubezpieczenia odpowiedzialny jest system informatyczny. Jak podaje UFG, w 2022 roku zidentyfikowano aż 327 000 takich spraw!