Nowa Honda Civic Type R 11. generacji została wyceniona przez polskiego importera. To dobra i zarazem zła wiadomość dla potencjalnych klientów, którzy niecierpliwie czekali na publikację cennika, bowiem jest drożej, niż zakładano. Zwłaszcza w Polsce, gdzie na nowego hot hatcha Hondy trzeba zapłacić blisko ćwierć miliona złotych. Czy Honda jest warta tych pieniędzy?
Nowa Honda Civic Type R wjeżdża do Polski. To nie lada wydarzenie
Nadszedł moment, na który czekało wielu fanów japońskiej motoryzacji – wreszcie poznaliśmy polskie ceny 11. generacji nowej Hondy Civic Type R, na której rynkowy debiut niecierpliwie czekał cały świat. Zapytacie – czy to naprawdę tak wielkie wydarzenie?
W rzeczy samej, bowiem ów hot hatch od lat słynie z ponadprzeciętnych właściwości jezdnych i wrażeń za kierownicą. Wagę tego przedsięwzięcia potęguje fakt, że w erze downsizingu i srogich norm emisji CO2, już mało którzy producenci skupiają się na budowaniu aut w myśl starej szkoły, skoncentrowanych na dostarczaniu kierowcy i pasażerom endorfin i adrenaliny.
Została stworzona do dobrej zabawy
Nowa Honda Civic Type R to niewątpliwie jedno z tych aut, z którego nie chce się wysiadać. Zwłaszcza, jeśli lubisz siedzieć w głębokim „kubełku” i mieć pełną kontrolę nad samochodem, bo ten samochód występuje tylko i wyłącznie z 6-biegową skrzynią ręczną. Sterując ciężkim sprzęgłem i precyzyjnym, metalowym lewarkiem przenosimy na przednią oś 329 KM i 420 Nm, co przy dobrych warunkach i odpowiedniej oponie (w przypadku tego modelu mówimy o Michelin Pilot Sport 4S), pozwala na osiągnięcie „setki” w 5,4 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną 275 km/h. Zdaniem producenta średnie zużycie paliwa przez podrasowaną jednostkę 2.0 VTEC Turbo wynosi 8,2 l/100 km, ale my w to nie wierzymy.
Japończycy pomyśleli też o twojej żonie
Przy zakupie hot hatcha najcięższym zadaniem każdego mężczyzny jest… oczywiście przekonanie swojej wybranki. Na szczęście japońscy inżynierowie rozegrali to tak, by wilk był syty i owca była cała. Nowa Honda Civic Type R po raz pierwszy jest dostępna z trybami jazdy tj. „Comofort” i „Sport”, a także „Individual Mode” oraz hardkorowym „+R”.
W zależności więc od humoru i warunków na drodze, kierowca może zmieniać charakterystykę zawieszenia, szybkość reakcji przepustnicy, wspomaganie układu kierowniczego, a także poziom głośności silnika. W efekcie w codziennym użytkowaniu nowa Honda Civic Type R nie zmęczy żony, teściowej ani bąbelka, a gdy pojedziesz nią na tor, niczego nie będzie brakować.
Jakby tego było mało, 11. generacja Type R’a jest nie tylko większa od swoich poprzedników, ale także od swojej konkurencji. Auto ma 4594 mm długości, a rozstaw osi mierzy 2734 mm – to całkiem sporo, jak na kompaktowego rozrabiakę. W dodatku bagażnik o pojemności 410 litrów (VDA) można powiększyć do 1212 litrów przez złożenie tylnych siedzeń.
Honda Civic Type R kosztuje 244 900 zł. Czy jest tego warta?
To pytanie zapewne zadał sobie każdy, kto zmierzył się już z polskim cennikiem nowej Hondy Type R, bowiem ceny startują w Polsce od 244 900 zł – tyle zapłacimy za wersję wyposażenia „Type R”, a 259 400 zł za wersję „Type R Carbon”. Tanio nie jest, ale taki mamy klimat. Ceny nowych samochodów rosną i jeszcze długo nie przestaną. Niewątpliwie jednak, warto się nią zainteresować.
Tak przynajmniej wynika z pierwszych relacji z dziennikarskich jazd na portugalskim torze Estroli. Wielu wystarczy fakt, że najnowszy Type R został stworzony przez specjalistów z 25-letnim doświadczeniem w produkowaniu nietuzinkowych aut. W dodatku w cenie otrzymujemy najmocniejszy w historii silnik VTEC, bardzo komfortowe fotele, seksowną czerwoną tapicerkę i bardzo bogate wyposażenie, obejmujące długą listę systemów wsparcia kierowcy.
Widząc, jak wiele się tu zmieniło, nie sposób zaprzeczyć, że Japończycy wylewali z siebie siódme poty, by prawdopodobnie ostatnia w historii Honda Civic Type R była dopracowana pod każdym kątem. Podsumowując, o rynkowy sukces tego auta raczej nikt martwić się nie musi. Wiele mówi również fakt, że 11. generacja sportowca została doceniona przez dziennikarzy portalu „Top Gear”, którzy mianowali nowego Type R’a tytułem „Samochodu Roku 2022”, „Hot Hatcha Roku 2022” oraz „Samochodem Roku Chrisa Harissa 2022”.