Producent ze Stuttgartu po raz kolejny przesuwa granice tam, gdzie inni producenci jeszcze nie byli. Debiutuje Mercedes VISION EQXX – rewolucyjny prototyp, który na jednym ładowaniu przejedzie ponad 1000 km. Jak się jednak okazuje, ogromny zasięg to dopiero czubek góry lodowej. Elektryczny koncept jest pełen nowatorskich rozwiązań.
Ile może trwać projektowanie auta, które zrewolucjonizuje rynek samochodów elektrycznych? Jedni powiedzą, że kilka lat, a inżynierowie ze Stuttgartu, że wystarczy im 18 miesięcy. Dokładnie tyle czasu potrzebowali, by czysta kartka zamieniła się w pełnego nowatorskich rozwiązań elektryka. Najmocniejszą stroną tego konceptu jest oczywiście ogromny zasięg (ponad 1000 km), ale na tym nie koniec.
Tego jeszcze nie grali
Inżynierom udało się osiągnąć ultraniski współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,17 Cd, w wyniku czego Mercedes VISION EQXX jest bardziej aerodynamiczny od m.in. piłki do futbolu amerykańskiego. To robi wrażenie, ale chyba nie tak wielkie jak jego dach, który jest ogromnym panelem słonecznym. Te 117 ogniw słonecznych pozwala na długich trasach wydłużyć zasięg o nawet 25 km oraz zasilać urządzenia pokładowe. Co potrzebuje aż tyle energii? Na przykład gigantyczny ekran 8K (7680×660) o przekątnej 47,5-cala.
Zasięg przekraczający 1000 km na jednym ładowaniu nie bierze się jednak tylko ze słońca, a z litowo-jonowej baterii o pojemności niespełna 100 kWh, która została opracowana we współpracy z firmą HPP. Jak to możliwe, że oferuje aż tyle? Wszystko rozchodzi się o gęstość energii, wynosząca w tym przypadku 400 Wh/l. Przy tym wszystkim akumulatory są niezwykle lekkie i wraz z osprzętem ważą ok. 495 kg. Całość pracuje pod napięciem ponad 900 V, czyli większym niż w przypadku Porsche Taycan czy Audi e-tron GT (800 V).
Zbudowany z resztek i odpadów
Elektryfikacja jest w modzie, podobnie jak produkowanie aut z wykorzystaniem materiałów pochodzących z recyklingu. Mercedesa VISION EQXX jest w to całkiem niezły, ponieważ jego nadwozie jest zbudowane ze stali w 100 proc. wyprodukowanej ze złomu. Podobnie jest z resztą w przypadku wnętrza, do którego stworzenia wykorzystano głównie przetworzone butelki PET.
Nie taki szybki, jak go rysują
Choć Mercedes VISION EQXX wygląda jakby zaraz miał odlecieć, w rzeczywistości nie należy do najszybszych aut na świecie. Producent co prawda nie chwali się liczbami, ale całość napędza jeden motor o mocy 150 kW, czyli 204 KM – to dokładnie tyle, co w mocniejszej wersji Hyundaia Kona Electric. Czas pokaże, czy produkcyjny model zaoferuje coś więcej. Póki co pozostaje nam czekać na datę premiery. Producent zapewnia jednak, że większość rozwiązań jest już gotowych do seryjnej produkcji, co może oznaczać tyle, że oficjalny debiut jest bliżej, niż dalej. Strach tylko pomyśleć, ile to będzie kosztować…