Kiedy ostatnio widzieliście crossovera z dala od asfaltu? Moda na SUV-y sprawiła, że podwyższone auta rzadko pokazuje się na nieutwardzonych drogach, a tylko nieliczni producenci dopuszczają w ogóle myśl, by zdjęcia prasowe nowych modeli realizować w pozamiejskiej scenerii. Japończycy poszli na całość – Mazda CX-50 debiutuje na szutrze, w lesie i w oparach kurzu.
Będzie powstawał we wspólnej fabryce Mazdy oraz Toyoty i zapowiada ofensywę modelową japońskiego producenta. Mazda CX-50 doczekała się światowego debiutu jako pierwszy model produkowany w Alabamie. Na razie wiemy, że auto dołączy do amerykańskiej gamy modelowej i nie jest pewne czy trafi do Europy. Czy jest czego zazdrościć mieszkańcom USA?
Mazda CX-50 – nowy SUV
Samochód wygląda zgrabnie, ma dobre proporcje, stylistykę typową dla Mazdy i wnętrze doświetlone dzięki obecności dużego okna dachowego. Zdjęcia prasowe w „terenowej” scenerii sugerują, że CX-50 ma sobie dzielnie radzić również z dala od asfaltu. Mazda zapowiada, że pomogą w tym napęd i-Activ AWD i system Mazda Intelligent Drive Select.
Pod maską znajdą się 2.5-litrowe silniki benzynowe, a producent na razie opisuje jednostki napędowe bardzo lakonicznie. Najprawdopodobniej chodzi o motory wolnossące i doładowane, które pod maską amerykańskiej wersji modelu CX-5 generują odpowiednio 190 i 254 KM. Klienci w Europie z pewnością nie obraziliby się za taki wybór jednostek w modelach obecnych i u nas. Na szczęście, nie wszystko stracone, o czym przekonacie się z kolejnego akapitu.
W gamie Mazdy będzie się działo
Jeśli nie znacie planów Mazdy na najbliższą przyszłość, to z chęcią je Wam przybliżymy. Jest o czym pisać, bo japoński producent planuje modelową ofensywę, również w Europie. Choć nowy SUV, CX-50 debiutuje w Stanach Zjednoczonych, na Starym Kontynencie pojawią się niebawem modele CX-60 i CX-80. Wiemy o nich, że będą również SUV-ami, a wyróżniać je będzie tylnonapędowa platforma i rzędowe, sześciocylindrowe silniki.
W tym momencie można by zażartować, że dzwonił rok 2005 i chce swoją motoryzację z powrotem, ale byłby to żart nie do końca trafiony. Rzędowa szóstka, którą Mazda prezentuje wbrew obowiązującym trendom to supernowoczesny silnik Skyactiv-X, a więc benzyniak wykorzystujący zapłon samoczynny sterowany świecą zapłonową – coś jak diesel, który jest jednak silnikiem benzynowym. Zanim jednak te modele wjadą na rynek, wróćmy do CX-50 – bohatera tego wpisu, który doczekał się właśnie światowej premiery.