Dacia Spring, czyli najtańszy samochód elektryczny oferowany w Europie, w 2023 rok wchodzi dziarskim krokiem. Mały mieszczuch po subtelnej modernizacji debiutuje w nowej wersji wyposażenia, która na tle tańszych wariantów wyróżnia się nie tylko smaczkami natury wizualnej. Wariant „Extreme” ma zauważalnie więcej mocy i bogatsze wyposażenie. Pierwsze wrażenie jest dobre, ale robi się coraz drożej.
Po odświeżeniu spalinowych modeli Francuzi zabrali się za elektrycznego przedstawiciela miejskiego segmentu. Dacia Spring, podobnie jak Sandero, Jogger i Duster, w 2023 roku będzie nosić już nowe i bardziej futurystyczne logo. Z większych zmian to by było na tyle, jednak najtańszy elektryk w Europie doczekał się także zupełnie nowej wersji wyposażenia „Extreme”. Topowy wariant, poza smaczkami stylistycznymi, wyróżnia się także lepszymi osiągami.
Dacia Spring Extreme ma zauważalnie więcej mocy
Najwyższa wersja wyposażenia „Extreme”, zaprezentowana na targach motoryzacyjnych Brussels Motor Show, na pierwszy rzut oka wygląda po prostu lepiej. W nowym wydaniu auto zostało ozdobione nowym lakierem „Slate Blue”, miedzianymi akcentami i rasowymi naklejkami. Spring w tym wydaniu otrzymał także relingi oraz większy, 7-calowy ekran systemu multimedialnego i manualną klimatyzację w standardzie.
Największe zmiany nastąpiły natomiast pod maską. Francuzi zamontowali mocniejszy motor elektryczny, podnosząc moc elektrycznej Dacii z 45 do 65 KM (+44 proc.). Zastosowali także inną przekładnię, co ma sprawić, że Spring będzie się także lepiej „zbierał” spod świateł.
Zasięg nieznacznie zmalał
Zasilanie tego małego szkraba wciąż leży po stronie litowo-jonowej baterii o pojemności 26,8 kWh, co przynajmniej według deklaracji producenta, powinno wystarczyć na przejechanie do 305 km w cyklu miejskim (WLTP) oraz do 225 km w cyklu mieszanym (WLTP). Względem bazowej odmiany „Essential” ze słabszą jednostką, wersja „Extreme” może się pochwalić zasięgiem mniejszym o 10 km.
Najtańszy elektryk w Europie nieprzerwanie drożeje
Zmiany wprowadzone do nowej wersji wyposażenia napewno ucieszą amatorów elektromobilności i pozytywnie wpłyną na wrażenia z jazdy elektrycznym malcem. Niestety, w parze z poprawą osiągów i stylistyki idą kolejne podwyżki cen. Kiedy Dacia Spring debiutowała na rynku, kosztowała niecałe 80 tys. złotych. W ostatnim czasie jej ceny drastycznie wzrosły i zdążyły już przebić barierę 100 tys. złotych. Nie ma wątpliwości, że za mocniejszy wariant trzeba będzie zapłacić jeszcze więcej, bowiem na rynku francuskim Dacia Spring Extreme została wyceniona na 22 tys. euro.