Alfa Romeo Tonale wreszcie zaprezentowana… tym razem już oficjalnie. To może się udać!

przez Jan Guss-Gasiński

Przyszedł czas na metamorfozę! Nowa Alfa Romeo Tonale, która w końcu została oficjalnie zaprezentowana, ma dwa proste zadania – odświeżyć wizerunek marki oraz (choć tego na głos nie powiedzą) uratować ich przed kłopotami finansowymi. Wszystko wskazuje na to, że to może się udać. Auto zapowiada się świetnie, ale najgorsze dopiero przed nami…

Atrakcyjna jak zawsze i cyfrowa jak nigdy wcześniej. Alfa Romeo Tonale została oficjalnie zaprezentowana i szybko skradła moje serce. Ten romans rozpoczął się już lata temu, kiedy w sieci pojawiły się pierwsze szkice koncepcyjnego modelu. Na szczęście względem wstępnych projektów niewiele się zmieniło. Włosi wrócili do długich i wąskich reflektorów, apetycznych linii i przetłoczeń, a całość wzbogacili o szeroką na cały tył listwę świetlną z zakręconymi LED-ami. Sportowego charakteru dodają charakterystyczne, podziurkowane felgi i wielki grill przypominający listki koniczyny. Czy tylko ja to widzę?

Alfa Romeo Tonale 10
Co za spojrzenie…

Cyfrowa i gotowa na przyszłość

Jako pierwsze auto marki nowa Alfa Romeo Tonale otrzymuje cyfrowe wskaźniki (10,25-cala) i jeszcze większy (12,3-cala) wyświetlacz systemu info-rozrywki, który notabene został solidnie zaktualizowany. Samochód został wyposażony w asystentkę Alexa, która rozumie komendy i chętnie kupi coś przez Amazona, by później zamienić bagażnik w personalny paczkomat. Zasada działania jest prosta – kurier z naszą przesyłką będzie mógł podejść do auta, wrzucić paczkę do kufra i gotowe.

Poza tym w kabinie nie zmieniono tego, co wszyscy lubili, czyli chociażby kierownicy i foteli. Te mogliśmy już zobaczyć w odświeżonej Giulii oraz Stelvio. Cieszy też, że mamy do czynienia z fizycznym panelem klimatyzacji oraz to, że inżynierowie nie zamienili klasycznego wybieraka biegów tym małym przełącznikiem.

Alfa Romeo Tonale 4
Alfa potrafi połączyć komfort ze sportem

Alfa Romeo Tonale – wersje i silniki

Chcąc przetrwać Włosi musieli przygotować taką gamę silników, która panom w Unii Europejskiej bardzo się spodoba. W efekcie mamy do czynienia niemalże z samymi hybrydami. Listę otwiera benzynowy motor o pojemności 1,5-litra, występujący w wersji 130- i 160-konnej. W obydwu przypadkach wspiera go 48-woltowy silnik elektryczny o mocy 20 kW i 55 Nm. Tutaj moment obrotowy domyślnie będzie trafiał na przednią oś za pomocą 7-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej.

Najmocniejsza będzie jednak odmiana Plug-In Hybrid Q4, czyli hybryda doładowywana z gniazdka z napędem na cztery koła. Benzynowy motor 1.3 MultiAir przy wsparciu elektrycznej jednostki będzie generował moc 275 KM, co pozwoli przyspieszyć do pierwszej setki w 6,2 sekundy. Bateria o pojemności 15,5 kWh ma z kolei pozwolić na przejechanie na samym prądzie nawet 80 km w mieście i ponad 60 km w cyklu mieszanym. W tym wydaniu moment obrotowy na koła trafia za pośrednictwem 6-biegowego automatu.

W zależności od wybranego regionu, Alfa Romeo Tonale będzie również dostępna z silnikiem diesla (Multijet) o pojemności 1,6-litra i mocy 130 KM, bądź w pełni benzynową odmianę Q4 z 9-biegową przekładnią automatyczna, która będzie oferować moc 256 KM. W kwestii wersji wyposażenia wszyscy szybko się połapią. Dostępne maja być dwa warianty – Super oraz T.I. Te będzie można doposażyć w pakiet Sprint (dla wariantu Super) oraz Veloce (dla wariantu T.I).

Alfa Romeo Tonale 5
Wielkie łopatki i fizyczne przyciski – to lubimy!

W sprzedaży przed wakacjami

Jak dowiedzieliśmy się podczas oficjalnej premiery, Alfa Romeo Tonale trafi do oficjalnej sprzedaży 4 czerwca 2022 roku. Mniej cierpliwi klienci będą mogli już od kwietnia br. skonfigurować i zamówić specjalną wersję „Edizione Speciale”. Tak sytuacja będzie wyglądać w Europie, bo reszta świata będzie musiała poczekać na swoje egzemplarze najpóźniej do końca roku.

Najgorsze przed nami

Nowy kompaktowy SUV zapowiada się obiecująco, ale jedno może być problem. Alfa Romeo Tonale jest seksowna, nieźle wyposażona i ma bardzo ciekawą gamę silnikową. Obawiam się tylko, że czar pryśnie gdy poznamy polskie ceny. Może znowu się okazać, że kupią ją ci, którzy rzeczywiście kochają auta włoskiej marki – kupią sercem, a nie rozumem. Jeśli Alfa chce wrócić na odpowiednie tory, powinna przygotować naprawdę niezłą ofertę.

Skomentuj

Scrolluj dalej, tam czeka na Ciebie następny wpis

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Polityka prywatności